Bierzesz, co pod ręką, myślisz chwilę, przycinasz, przyklejasz, przyszywasz, wycinasz, przybijasz… i oto powstaje COŚ Z NICZEGO – stworzone przez Ciebie arcydzieło niepowtarzalnej urody.
Bierzesz, co pod ręką, myślisz chwilę, przycinasz, przyklejasz, przyszywasz, wycinasz, przybijasz… i oto powstaje COŚ Z NICZEGO – stworzone przez Ciebie arcydzieło niepowtarzalnej urody.
Rekwizyty: karton przycięty do formatu pocztówek, farby, kredki i co tam uznamy za odpowiedni materiał do produkcji kart pocztowych. Bardzo chcesz wysłać komuś życzenia na imieniny, a tu pech – nie masz pocztówki. Albo wypada napisać list, a tu pech – nie masz weny! Zupełnie inaczej podejdziemy do nielubianej czynności pisania listów, jeśli obowiązkowe parę słów wyślemy na własnoręcznie wykonanej kartce. Nie musimy być utalentowani plastycznie – wystarczy odrobina fantazji i odwagi! Ozdabiając list, laurkę czy pocztówkę, warto wykorzystać niekonwencjonalne techniki plastyczne. Na przykład można z ziemniaka wyciąć serduszko (lub inną, byle mało skomplikowaną formę) i odbić na pocztówce parę razy, w jednym lub kilku kolorach. Pracochłonne, lecz szalenie efektowne będą wyklejanki ze słomy. Można stworzyć ciekawą kompozycję ze skrawków tkanin naklejonych na tekturkę. Bardzo ciekawym materiałem może też być… piasek: na kartonie rysujemy klejem (lub surowym białkiem z kurzego jaja) co nam do głowy przyjdzie i natychmiast posypujemy rysunek piaskiem. Po paru godzinach nadmiar piachu strzepujemy. Efekt bajeczny! Przy produkcji pocztówek dodatkowo zyskujesz temat do korespondencji – kiedy nie wiesz, co napisać, możesz zwrócić uwagę adresata/adresatki na urodę i wdzięk twojej pocztówki.
Czasem trzeba wywiesić ogłoszenie o planowanej wycieczce czy ognisku, na które chcemy zaprosić sąsiadów – wtedy niezbędny jest afisz. Jak go zrobić? Oto zasady, których warto się trzymać: Niezależnie od tego, co mamy zamiar napisać, musimy zwrócić uwagę patrzącego, żeby w ogóle zechciał przeczytać nasz komunikat czy ogłoszenie. Nie osiągniemy tego nadmiarem ozdób i zakrętasami przy literach. Bardziej przyciąga wzrok jeden duży element graficzny niż wiele drobnych. Informacja, którą przekazujemy, musi być zwięzła! Bardziej rzuci się w oczy pięć słów napisanych wielkimi i grubymi literami niż cała strona maczku. Zapamiętajmy: zawsze minimum słów – maksimum treści. Zazwyczaj nie nosimy w plecakach i plażowych torbach przyborów kreślarskich czy malarskich. Korzystajmy więc z tego, co pod ręką – to tylko na dobre wyjdzie naszym dziełom, bo uruchamiając wyobraźnię, uzyskujemy niebanalne efekty.
Zanim zaczniemy pisać, malować, przyklejać itp., zróbmy parę wstępnych szkiców, zwracając uwagę na wielkość i proporcje liter oraz czytelne rozmieszczenie tekstu na arkuszu papieru. Żeby słowa nie ulatywały w górę albo nie zjeżdżały, poliniujmy starannie arkusz (po wpisaniu tekstu linie pomocnicze zetrzemy).
Papier – nawet pakowy – jest nietrwały! Nieaktualne, podarte, rozmyte przez deszcz afisze wyglądają koszmarnie. Zawsze więc usuwajmy niepotrzebne już ogłoszenia i plakaty. Starajmy się, wywieszając nasze ogłoszenie, nie kaleczyć drzew i nie szpecić lasu. Nie mamy pod ręką odpowiedniego papieru? No to rozejrzyjmy się uważnie dookoła i spróbujmy wykorzystać coś innego. Do naszych celów nadadzą się doskonale rozmaite opakowania, nawet bardzo kolorowe. Jeśli nakleimy mały prostokąt białego papieru na barwny fragment pudełka, otrzymamy jakby ramę naszego ogłoszenia – to przyciąga wzrok! Stare worki mogą posłużyć jako tło – do kawałka juty przyczepiamy papier z wypisanym tekstem informacji. Możemy też pisać bezpośrednio na tkaninie (np. farbą, węglem), albo wyciąć litery z kolorowego papieru i przykleić je do worka. Zamiast papieru można użyć deski. Ciekawie wyglądają napisy wypalane rozżarzonym drutem, tyle że to pracochłonne. Można też tworzyć litery z patyczków przybitych do deski. Robótka nielicha, ale efekt super! Takiemu szyldowi nie zaszkodzi ani wiatr, ani deszcz. W lesie trudno odpowiednio wyeksponować ogłoszenie. Bardzo ułatwi nam życie linka lub sznurek i klipsy do bielizny, przewidująco zabrane z domu.
Posługujmy się prostymi i łatwymi do wykonania symbolami rysowanymi grubą krechą (lub konturem wypełnionym w całości). Jeśli nie mamy farb, możemy wykorzystać kolorowe czasopisma, wycinając lub wydzierając kawałki, które naklejamy tak, by uzyskać odpowiedni kształt. Najlepsze do pisania ogłoszeń są grube mazaki. Jeśli jednak chcemy mieć litery bardzo grube, lepiej pisać specjalnie przyciętym patykiem maczanym w tuszu, farbie, atramencie. Możemy też użyć pędzla, szminki lub… własnego palca. Jeśli potrzebujemy powtórzyć jakieś drobne, niezbyt skomplikowane elementy – zróbmy pieczątkę, oczywiście z ziemniaka!
Warto ofiarować coś poznanym na obozie przyjaciołom, ale… Do sklepu daleko, a nawet gdyby był pod bokiem, nic by się nie zmieniło, bo portfel puściuteńki. Nie ma rady? Ależ jest! Paskuda.
Przepis na paskudę jest prosty – bierzemy to, co mamy pod ręką, dodajemy odrobinę fantazji, mieszamy z poczuciem humoru i – gotowe! Paskudę naprawdę można zrobić ze wszystkiego. Ze skrawków materiału, tekturki, kartonu, pojemników po jogurcie, korków, patyków, guzików. Zamiast kleju można używać igły z nitką, zamiast szyć, można wykorzystać drucik. Paskuda nie powinna przypominać lalki Barbie. Ma być śmieszna.
Orderynka
Potrzebne będą: dwa kółka z kartonu, kawałki włóczki lub sznurka, klej, mazak. Na jednym kółku kartonu malujemy oczy i usta (jeśli nie mamy włóczki, to także fryzurę), kółko po niezamalowanej stronie smarujemy klejem i układamy na tym nitkę tak, by powstała pętelka, przyklejamy drugie kółko. Orderynkę nosi się zaczepioną o guzik lub przypiętą agrafką.
Bulba
Potrzebne będą: kawałek szmatki, nici, igła, wata, guziki na oczy (albo mazaki do malowania). Na kawałku szmatki zarzucamy fastrygą koło, lekko podmarszczamy, wkładamy do środka watę, ściągamy i zawiązujemy nitki. Oczy i uśmiechniętą buzię można namalować, przykleić lub wyhaftować.
Owocanka
Potrzebne będą: jakiś kulisty owoc (pomarańcza, mandarynka, jabłko), chusteczka, patyk, czarne i czerwone kawałeczki papieru, klej. Wbijamy w owoc zaostrzony patyczek, a potem przyklejamy oczy i buzię wycięte z papieru. Zawiązujemy chusteczkę na porządny supeł. Jeśli nie mamy materiału, wykombinujmy nakrycie głowy z papieru.
Pieguska
Potrzebne będą: pojemnik po jogurcie, kolorowy papier, klej, mazak. Pojemnik oklejamy papierem. Włosy robimy z pasków papieru – ponacinanych i ufryzowanych nożyczkami lub skręconych na ołówku. Usta, oczy, policzki malujemy lub naklejamy (pełna dowolność kształtów!), a piegi robimy długopisem lub mazakiem.